Szukaj na tym blogu

piątek, 10 sierpnia 2012

DOGOTERAPIA

Ludzie od tysięcy lat zamieszkują Ziemię wraz ze zdumiewającą liczbą przeróżnych zwierząt, lecz jedynie znikomej ich ilości nadaliśmy uprzywilejowany status ulubieńca. Według mnie najważniejszym z nich  jest pies. Człowiek zdecydował się dzielić z nim swoje życie, dom i zasoby ekonomiczne. Nie ma innej, tak wielkiej więzi międzygatunkowej. Prawdopodobnie wybór ten jest po części sprawą przypadku. Przodek psa – wilk, znalazł się we właściwym miejscu i we właściwym czasie, gdy nasi praprzodkowie oswajali i udomowiali różne gatunki dzikich ssaków. Coś jednak człowieka zauroczyło w tym stworzeniu, ponieważ jest z nami nieodłącznie od wieków. Wędrował za człowiekiem po całej kuli ziemskiej, pod wszystkie szerokości geograficzne, a nawet podróżował w kosmos. Od tysięcy lat jest częścią ludzkiej społeczności i miał dużo czasu, by przystosować się do roli towarzysza człowieka. 

Za udziałem psa w terapii przemawia historia jego więzi z człowiekiem oraz jego zdolność komunikowania się z ludźmi. Pies jest symbolem bezinteresownej miłości i bezgranicznego oddania. Likwiduje poczucie samotności i pozwala zapomnieć o świecie pełnym niedoskonałości i pośpiechu. Pies sprawia, że człowiek czuje się kochany i wartościowy. Daje swym właścicielom swoiste oparcie emocjonalne.
Ważnym czynnikiem wpływającym na kontakty człowieka z psem jest to, że pies ma temperaturę ciała wyższą o około jeden stopień Celsjusza od temperatury ciała człowieka. Czynnik termiczny, obok wrażenia przyjemnej miękkości sierści psa, ma dla człowieka duże znaczenie, ponieważ w subtelny sposób łączy się ze wspomnieniami z okresu niemowlęctwa, gdy doświadczaliśmy ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Głaskanie i przytulanie psa jest przyjemne i dzięki temu sprzyja rozluźnieniu mięśni i relaksowi. 
Każdy człowiek nosi w sobie „wewnętrzne dziecko”, które potrzebuje być chronione i otoczone opieką, oraz „wewnętrznego rodzica”, który pragnie dawać innym poczucie bezpieczeństwa. W relacjach z innymi każdy zdrowy człowiek dąży do równowagi pomiędzy tymi dwoma elementami. Jeśli jednak w okresie dzieciństwa ta równowaga została zachwiana przez, na przykład brak bliskości kochającego rodzica, taki niedostatek może zostać skompensowany przez kontakt ze zwierzęciem.
Duży, dający poczucie bezpieczeństwa pies, do którego można się przytulić, może w pewnych sytuacjach pełnić rolę podobną do roli rodzica. A opanowanie go, władza nad nim, daje poczucie siły i mocy, co pozwala budować poczucie własnej wartości, które jest niezbędne w dorosłym, niezależnym życiu. Mały piesek, natomiast, który ma wyraziste, duże oczka, przywodzi na myśl słodkie, bezbronne dziecko, potrzebujące ochrony, opieki i pielęgnacji. Te dziecinne cechy wywołują chęć otoczenia rodzicielską opieką i ochroną. Zajmowanie się nim, tulenie i czułe przemawianie pozwala zaspokoić potrzebę „wewnętrznego rodzica”, rozbudzić uczucia macierzyńskie, a nawet je rozwinąć. Często się zdarza, że ludzie, którzy z jakichś względów nie mają, lub nie mogą mieć dzieci, traktują ulubionego psa jako substytut dziecka, co pozwala im w pewnym stopniu zrekompensować ten brak.
Dla dzieci, które doświadczają samotności, odrzucenia i są zagubione w świecie dorosłych, zajętych swoimi sprawami lub nie potrafiących nawiązać bliskiego kontaktu z własnymi dziećmi, pies może stanowić rodzaj pierwszej pomocy emocjonalnej. Naturalnie pies nie może zastąpić rodzica, ale może złagodzić skutki jego braku lub przemocy doświadczanej ze strony rodziców. Dzięki psu nieznane sytuacje i obce osoby mogą się stać mniej niepokojące. Wiadomo na przykład, że dzieci wykonujące testy w obecności psa ujawniają niższy poziom lęku niż dzieci wykonujące go w samotności.
Istnieje co najmniej pięć powodów, dla których odpowiednio rozwinięty emocjonalnie i prawidłowo wytresowany pies tak doskonale spełnia się w roli przyjaciela i terapeuty:

  • Pies nie ocenia, tylko akceptuje – nie zwraca uwagi na niedoskonałości wyglądu, mowy czy ruchów; akceptuje wszystkie nasze nastroje i emocje, zawsze wysłucha i nigdy nas nie skrytykuje.
  • Pies nie wyznacza reguł ani granic – oczekuje i reaguje na każdą próbę nawiązania kontaktu i na każdy sygnał do zabawy; pozwala realizować wszelkie spontaniczne dziecięce pomysły; pilnie zwraca uwagę na wszystko, co dziecko mówi i robi.
  • Pies nie oczekuje, tylko daje – daje się pogłaskać, przytulić, czasem pozwala wyżyć się na sobie; „niczego nie przyrzeka, ale wszystko spełnia*.
  • Pies nie zabrania, tylko pozwala – pozwala zajrzeć sobie do ucha, wkładać paluszki do pyska, odbierać zabawki; nie prosi o spokój, nie wydaje poleceń, nie okazuje zniecierpliwienia.
  • Pies nie stawia warunków, tylko kocha nas bezwarunkowo – niezależnie od tego, czy odniesiemy sukces czy porażkę; od pyska do ogona okazuje, że chce być z nami – na dobre i na złe.


* B. Kulisiewicz, Witaj, piesku! Dogoterapia we wspomaganiu rozwoju dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych, 2007, s.15.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty

Obserwatorzy