Znany ze swojej skromności i miłości do zwierząt papież Franciszek niedawno obchodził swoje 77 urodziny. Z tej okazji zaprosił do Watykanu trzech bezdomnych mężczyzn na obiad. Jeden z nich przyszedł na urodziny papieża ze swoim psem, który bardzo spodobał się Franciszkowi.
Kilka miesięcy wcześniej Franciszka odwiedził wraz z psem przewodnikiem niedowidzący włoski dziennikarz radiowy Alessandro Forlani i poprosił papieża o błogosławieństwo dla swojej żony i córki. Tymczasem niespodziewanie Ojciec Święty udzielił także błogosławieństwa golden retrieverowi o imieniu Asià doceniając w ten sposób jego pomoc i codzienną pracę na rzecz Alessandro.
Z kolei bezdomnych mężczyzn odpoczywających w pobliżu centrum prasowego w Watykanie zauważył polski arcybiskup Konrad Krajewski. Duchowny zapytał ich, czy nie zechcieliby uczestniczyć w urodzinach papieża. Zaskoczeni mężczyźni bardzo się ucieszyli z tej propozycji, zabrali swoje rzeczy oraz psa i ruszyli na spotkanie z Franciszkiem. Jeden z nich podczas rozmowy z papieżem powiedział, że najwyraźniej warto czasem być kloszardem, skoro dzięki temu można stać się gościem samego Ojca Świętego.
Warto pamiętać, że Franciszek nie jest pierwszym miłośnikiem czworonogów wśród papieży. Poprzednio urzędujący w Watykanie papież Benedykt XVI uwielbiał dla odmiany koty. W 2007 roku na polskim rynku ukazała się nawet książka pod tytułem „Kot i jego papież. Opowieści kota Cziko o życiu Papieża Benedykta XVI”, w której tytułowy mruczek Cziko przybliża czytelnikom najważniejsze wydarzenia z życia Josepha Ratzingera. Osoby z otoczenia Benedykta XVI często podkreślały, że papież lubił głaskać napotkane na spacerze mruczki, a czasami nawet z nimi rozmawiał. Tradycja poszanowania zwierząt i przyrody sięga czasów wczesnego średniowiecza i postaci świętego Franciszka z Asyżu, który jest po dziś dzień uważany w kościele katolickim za patrona zwierząt.
Z kolei bezdomnych mężczyzn odpoczywających w pobliżu centrum prasowego w Watykanie zauważył polski arcybiskup Konrad Krajewski. Duchowny zapytał ich, czy nie zechcieliby uczestniczyć w urodzinach papieża. Zaskoczeni mężczyźni bardzo się ucieszyli z tej propozycji, zabrali swoje rzeczy oraz psa i ruszyli na spotkanie z Franciszkiem. Jeden z nich podczas rozmowy z papieżem powiedział, że najwyraźniej warto czasem być kloszardem, skoro dzięki temu można stać się gościem samego Ojca Świętego.
Warto pamiętać, że Franciszek nie jest pierwszym miłośnikiem czworonogów wśród papieży. Poprzednio urzędujący w Watykanie papież Benedykt XVI uwielbiał dla odmiany koty. W 2007 roku na polskim rynku ukazała się nawet książka pod tytułem „Kot i jego papież. Opowieści kota Cziko o życiu Papieża Benedykta XVI”, w której tytułowy mruczek Cziko przybliża czytelnikom najważniejsze wydarzenia z życia Josepha Ratzingera. Osoby z otoczenia Benedykta XVI często podkreślały, że papież lubił głaskać napotkane na spacerze mruczki, a czasami nawet z nimi rozmawiał. Tradycja poszanowania zwierząt i przyrody sięga czasów wczesnego średniowiecza i postaci świętego Franciszka z Asyżu, który jest po dziś dzień uważany w kościele katolickim za patrona zwierząt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz