Amanda wyniosła z objętego pożarem budynku pięć dziesięciodniowych szczeniaków, jednego po drugim. Maluchy zaniosła do wozu strażackiego, który stał na ulicy.
Pożar wybuchł w jednym z budynków w mieście Temuco w Chile. Wewnątrz znajdowała się suczka Amanda wraz ze swoimi pięcioma dziesięciodniowymi szczeniaczkami. Piesek wyniósł swoje młode na zewnątrz, jednego po drugim. Za każdym razem ryzykując życie, suczka wchodziła w płomienie po kolejnego szczeniaka. Maluchy zanosiła do wozu straży pożarnej, który stał na ulicy przed budynkiem.
Amanda wyniosła z pożaru wszystkie swoje dzieci. Niestety jeden ze szczeniaczków - Amparo - miał tak poważne oparzenia, że nawet szybka interwencja weterynarza nie uratowała mu życia. Pozostałe pieski są pod opieką specjalisty, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pożar wybuchł w jednym z budynków w mieście Temuco w Chile. Wewnątrz znajdowała się suczka Amanda wraz ze swoimi pięcioma dziesięciodniowymi szczeniaczkami. Piesek wyniósł swoje młode na zewnątrz, jednego po drugim. Za każdym razem ryzykując życie, suczka wchodziła w płomienie po kolejnego szczeniaka. Maluchy zanosiła do wozu straży pożarnej, który stał na ulicy przed budynkiem.
Amanda wyniosła z pożaru wszystkie swoje dzieci. Niestety jeden ze szczeniaczków - Amparo - miał tak poważne oparzenia, że nawet szybka interwencja weterynarza nie uratowała mu życia. Pozostałe pieski są pod opieką specjalisty, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz